Jest 21:30 a ty leżysz.
Leżysz i patrzysz w sufit.
Jest głośno.
Jakieś krzyki wydobywają się zza ściany.
Nagle powoli wszystko ucicha.
Oddychasz coraz ciężej.
Słyszysz tylko bicie swojego serca i czujesz, że z każdą sekundą jest coraz gorzej.
Masz dopiero 18lat a świadomość, że zaraz umrzesz dodatkowo cię dobija.
Nie masz nikogo obok kogo możesz prosić o pomoc.
Nie masz do kogo zadzwonić bo uslyszysz tylko krzyki na ciebie.
Nagle stajesz się śpiąca.
Cisza w twoim pokoju staje się dziwna bo nigdy odkąd w nim jesteś jeszcze tak nie było.
Boisz się.
Nie wiesz co robić.
Nagle zasypiasz ze strachem w oczach ale w pewnym momencie świat staje się piękniejszy.
To koniec... Jesteś tego pewny.
Odchodzisz nie żegnając się z nikim.
——
Snapchat: rzeszotvlog
Instagram: rzeszot.o
Sarahah: rzeszott
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz