Niekiedy ludziom nie są potrzebne rzeczy czy pozytywnie zaliczone egzaminy. Po prostu wystarczy słowo otuchy albo jakiekolwiek wsparcie. Trochę miłości i dobre słowo nigdy nikomu nie zaszkodziło. Ja osobiście w tym momencie właśnie potrzebuje osoby, która będzie. Przytuli, pogada ze mną i pokaże, że bez względu na wszystko po prostu jest. Ostatnio znów nie jest dobrze. Ciągle problemy nachodzą na siebie i łącząc się powodują, że tracę siłę. Niestety nie mam osoby, która byłaby w tych momentach. Od zawsze uczyłam się, że z problemami muszę radzić sobie sama. Jeśli już do kogoś się przywiąże to i tak odejdzie. Nie potrafię walczyć o ludzi, zresztą nigdy nie umiałam. Pozwalam im odejść udając, że w moim życiu wszystko jest okej. Gdyby tylko to było tak proste jak myślą moje życie byłoby zupełnie inne. Gdy już próbuje walczyć i tak nie wychodzi, zazwyczaj jest już za późno i ludzie mnie nie chcą. Tak było i myśle, że będzie już do końca. Próbuje zmienić w sobie cokolwiek ale nie wychodzi mi. Uczę się na błędach ale najwidoczniej to nie wystarcza. Czym jest szczęście i wsparcie od drugiej osoby, tego nie wiem ale może wy znacie odpowiedź? 

Życie to jeden wielki wyścig. Rywalizujemy ze sobą na każdym kroku. Nie ważne czy to w pracy czy w szkole. Nawet gdy wchodzisz do autobusu ludzie kłócą się o miejsca. Na siłę szukamy sobie problemów jakbyśmy mieli ich mało. To głupota, zamiast pomagać sobie nawzajem próbujemy kopać pod innymi dołki. Często jednak sami w nie wpadając. Przestańmy dogryzać innym ludziom. Spójrz jak byłoby świetnie gdybyśmy wyciągnęli do siebie pomocne dłonie. Nie trzeba dużo. Uśmiechnijmy się do siebie nawet się nie znając. Niech to wszystko będzie szczere i bezinteresowne. Życie jest zbyt krótkie, żeby kłócić się na każdym kroku. Wyciągnijmy z niego jak najwiecej.
Copyright © 2014 Witaj w moich progach , Blogger